Szczawnica to miasto w województwie małopolskim, w powiecie nowotarskim, nad potokiem Grajcarkiem (i częściowo nad Dunajcem), na pograniczu Pienin i Beskidu Sądeckiego.
Zamieszkuje je niespełna 6 tysięcy osób, ale tłumy turystów i kuracjuszy sprawiają, że można się poczuć jak w całkiem sporym kurorcie. Nazwa pochodzi oczywiście od tutejszych wód mineralnych, zwanych szczawami. Pierwsze osady istniały tu prawdopodobnie już na początku XIII wieku, choć po raz pierwszy są wspominane w dokumentach z roku 1413.
Za twórcę uzdrowiska – wody mineralne znane były góralom od wieków, opisywano je już w XV wieku – uważa się jednego z właścicieli tych ziem, Józefa Szalaya, który w pierwszej połowie XIX wieku kazał zbudować pierwsze budynki dla kuracjuszy, a także uporządkować i rozszerzyć teren Parku Zdrojowego. Szalay dbał o rozgłos, zapraszając znane nazwiska – Szczawnicę odwiedzali wówczas chociażby Jan Matejko, Henryk Sienkiewicz, Cyprian Kamil Norwid czy znany balneolog i prezydent Krakowa Józef Dietl.
Uzdrowisko w dobrym stanie przetrwało obie wojny światowe, a między latami 60-80. XX wieku szybko się rozwijało. Po krótkim okresie stagnacji dziś jest gwarnym, ale klimatycznym kurortem.
Szczawnica – dla kogo?
Znajdują się tutaj w dużych ilościach szczawy alkaliczno-słone nasycone dwutlenkiem węgla, przez co Szczawnica jest nazywana potocznie Królową polskich wód. Leczone są tu choroby ortopedyczno-urazowe, reumatologiczne, dolnych i górnych dróg oddechowych oraz otyłość.

Atrakcje Szczawnicy
Szczawnica, leżąca częściowo na terenie Pienińskiego Parku Narodowego, jest jednym z ważniejszych węzłów komunikacyjno-turystycznych w tym regionie. Sama w sobie ma piękną zabudowę i podziwiać można tu wiele willi, pensjonatów, sanatoriów zbudowanych na przełomie XIX i XX wieku. Nad Grajcarkiem powstała zadbana promenada, tutaj kończy się spływ Dunajcem, można więc zobaczyć jeszcze płynące tratwy lub ruszyć na niezwykle malowniczą trasę do Sromowców wzdłuż Dunajca (po drodze widać mknące po wodzie tratwy, kajaki i pontony, zaś co spokojniejsze zatoczki wprost roją się od pstrągów).
Ogromną atrakcją jest redyk – przechodzący ulicami miasta, na ten czas zamkniętymi dla ruchu, korowód górali prowadzących jesienią owce z hal ku nizinom. Kolejną – wjazd kolejką krzesełkową na Palenicę. Blisko stąd na Trzy Korony, a także na Wysoką (która jest najwyższym szczytem Pienin), między innymi trasą przez uroczy, przypominający nieco Słowacki Raj Wąwóz Homole (trasa zaczyna się we wsi Jaworki, za Szczawnicą). Jeśli chodzi o Park Zdrojowy i jego otoczenie, zajrzeć trzeba do pijalni w Domu nad Zdrojami, starego Inhalatorium czy na Plac Dietla, na którym jest podświetlana fontanna.
Ze Szczawnicy można sobie zrobić wycieczkę chociażby do Niedzicy czy Czorsztyna, a także do Krościenka, gdzie mieści się ciekawe Muzeum Pienińskiego Parku Narodowego, lub do słowackiego Czerwonego Klasztoru.