1,0
byłem w marcu 2024 r. Po raz kolejny byłem w Świnoujściu, ale w tak tragicznych warunkach jeszcze nie. Baza zabiegowa bardzo uboga, niestety, bez balneologii (nie licząc kąpieli dłoni i stóp). Przez pół turnusu chodziliśmy z 3 i 4 piętra na piechotkę, bo ciągle zepsuta winda. Jedzenie bardzo, bardzo skromne i mało urozmaicone (2 plasterki ogórka i 2 plasterki pomidora do śniadania i kolacji). Tak! najlepsze to położenie w centrum uzdrowiska! Zdecydowanie nie polecam!
Energetyk to czysta porażka.W pokojach zimno 17-18 stopni.Zabiegi to jakiś żart moczenie rąk,albo nóg lub fotel z galerii.Dwie wanny jedna do kąpieli solankowej druga do borowin na 152 osoby.Tylko wybrani dostali kąpiele.Zabiegi to tylko prądy.O borowinach zapomnijcie. Zaletą jest tylko położenie.Jedzenie może być nic wyszukanego ale da się przeżyć. Panie z obsługi nie zbyt miłe.Recepcja Ok.Czy bym tam pojechał poraz drugi nie nie.Moja opinia to również opinia mojej żony.Z rozmów z innymi kuracjuszami usłyszałem to samo albo jeszcze gorzej. Jestem szósty raz w sanatorium i to było najgorsze.Jestem osobą nie wymagającą lecz jakieś standard powinien być zachowany.Dodam,że stara cześć budynku jest bardzo zimna.Lekarze poza Panią doktor bardzo nie mili.Ktoś z NFZ tam powinien trafić.Dodam że bardzo dużo kuracjuszy było chorych lecz lekarze słabo to ogarniali.
Jedyny atut to położenie przy promenadzie blisko morza i dobrze, że akurat tu nie można wprowadzić zmian przez dyrekcje bo i to by popsuli. Pani Dyrektor nieprzyjemna i niedostępna. TAK mówili też inni kuracjusze. Wyżywienie tylko na przeżycie, kiepskie, źle skomponowane, monotonne i zupełnie nie dla osób starszych. Zupy tragedia.Jak woda z kartoflami. Ziemniaki w zupie jakieś frytkowe kształty. Bardzo uprzejme panie na zabiegach- brawo . Recepcja też się stara ale to wszystko takie jest dziwne . Zupy mleczne co trzeci dzień i trzeba samemu nosić. Związane z tym zagrożenie poparzeń. Obsługa stołówki aby, aby. Młody brodaty chłopak wydzierał się na kuracjuszy, którzy stali pokornie po zupę mleczną bo nie mógł przejść. Pytam kto zorganizował gar z zupą przy wejściu na stołówkę. Przecież nie kuracjusze. Bułka do śniadania była raz. Tablica przy wejściu pełna zakazów. Nie wolno wnosić swojego jedzenia na stołówkę. Ale jak tam przeżyć przy tych porcjach przedszkolnych. Tragedia. Moim zdaniem potrzebna kontrola z NFZ. Najlepiej wysłać tam pracownika jako kuracjusza a potem dopiero raport. W pokojach brudno i lepiąco. A papier do du… okropny i na tydzień. Kabiny prysznicowe rozpadające się i mało dezynfekowane. Kurz w pokojach królem turnusu. A oni leczą tam astmę. NFZ moim zdaniem nie powinien wysyłać tam ludzi. Za żadne pieniądze nie pojechał bym tam drugi raz. Nawet jakby mi dopłacali. Wszystkie negatywne uwagi w innych opiniach pokrywają się z zastaną rzeczywistością.
ludzie nie przyjeżdżajcie tu bo to smród, bród jedzenie tak ubogie że trudno to nazwać jedzeniem a pani dyrektor kazałą powiesić kartkę o zakazie wnoszenia jedzenia na stołówkę . w pokoju nawet nie ma talerzyków ani sztućców papier toaletowy położony na początku, później trzeba samemu kupować tak jak i środki do umycia łazienki bo pani sprzątaczka udaje, że myje rehabilitacja to porażka same zabiegi prądowe a jak kąpiele solankowe to sól kuchenna
Na naszej stronie możesz znaleźć polskie miejscowości uzdrowiskowe oraz zlokalizowane na ich terenie sanatoria i obiekty świadczące usługi lecznicze. Przygotowaliśmy dla Ciebie wizytówki ośrodków, abyś mógł zapoznać się z ich ofertą i znaleźć miejsce odpowiadające Twoim potrzebom. Poszukiwania rozpocznij od skorzystania z wyszukiwarki na górze strony lub wyboru kategorii i interesujących Cię parametrów.
Personel Fizjoterapii w większości miły i pomocny. personel recepcji się stara. personel na stołówce w większości i uprzejmy z obowiązku, ale czasem i to za dużo. panie pokojowe… no cóż.. czystość pozostawia wiele do życzenia. jedzenie monotonne, choć obiad nie powtórzył się przez 3 tygodnie ani razu , brawo. ! baza zabiegową uboga. Dyrekcja i kierownicy… hmmmm … kuracjusze czują się jak w przedszkolu. mnostwo zakazów i nakazów. rygorystycznie przestrzeganych.. personel medyczny w większości bardzo służbowy i pretensjonalny.. jedna pielęgniarka konkretna i czasem groźna, ale bardzo sympatyczna i pomocna. pozostałe pracują jakby za karę. ogólnie jak w PRLu. pacjent to zło konieczne i trzeba go uziemić, żeby się nie czepiał. a.. no i winda.. tak.. kolejny miesiąc zepsuta.. internet tylko w jednym miejscu przy kominku. sali tv brak. tv w pokojach 100zl na pokój.. często ucieka sygnał. wycieczki z biura podróży jak wszędzie, ale Rygorystycznie przestrzega się zasady udzielania przepustek przez ordynatora i dyrekcję.. na piśmie.. Informacje ogólne nie zawsze dostępne. z założenia przy dobrym pomyśle personel sam wprowadza bałagan organizacyjny. o zmianie lekarza dowiedzieliśmy.sie zupełnie przypadkowo. obowiązkowa kontrol medyczna w trakcie turnusu to jakaś farsa. ogólne zamieszanie. a wystarczyło poinformować kuracjuszy na stołówce. pani.dyrektor nie.pofatygowala.sie na obowiązkowe.dla kuracjuszy zebranie.. cóż.. zeby nie własną organizacja czasu, lekkie obycie w sanatoryjnym żywiole, jaką taka sprawność fizyczna i przecudowna okolica.uwazalabym pobyt za tragiczny. niestety Świnoujście to płatna.strefa parkowania. i to słono. parking polecany przez sanatorium.oddalony.ok. 1500m. 500zl za turnus było.w czerwcu 2024. godzina policyjna.o 22.00. potem zamykają drzwi wejsciowe do.6.00. cóż.. ogólnie bywało lepiej. sanatorium nie polecam. okolice bardzo. fizjoterapeuci w zdecydowanej większości na 5+… zaleta jest taka, że wszystkie zabiegi na miejscu.