Przepustki dotyczą głównie uzasadnionych przypadków, a więc nagłych zdarzeń losowych (na przykład rodzinnych), a także celów terapeutycznych (umówiona wcześniej wizyta u specjalisty, na którą jest długi czas oczekiwania).
Wystawia je lekarz prowadzący i w większości ośrodków nie ma z tym problemu, czasem nawet na wyjazd niedzielny, gdy nie ma zabiegów (gdy chodzi na przykład o sobotę, w wielu miejscach pobiera się opłatę za zabiegi, do których nie doszło, a więc nie pokryje ich NFZ). Czasem trzeba napisać wniosek/prośbę o przepustkę.
Czy można nie dostać przepustki?
Zdarzają się oczywiście wyjątki i ośrodki (częściej w przypadku wyjazdu z ZUS/KRUS, podczas którego obowiązuje zwolnienie lekarskie), w których przepustki udzielane są niechętnie i tylko w razie naprawdę uzasadnionych przypadków. Tak naprawdę wszystko zależy tutaj od wytycznych w danym ośrodku, lekarza, ordynatora – dobrze jest, jeśli planujemy wziąć przepustkę, zadzwonić wcześniej do sanatorium, do którego wyjeżdżamy, i zapytać o wszystko.

Opuszczenie sanatorium i powrót należy oczywiście zgłosić lekarzowi lub pielęgniarce, czasem konieczne jest wówczas podpisanie odpowiedniego oświadczenia.