Termin ten wymyślił francuski lekarz Joseph de la Bonnardiere w 1867 roku (choć pierwszy zakład leczniczy zajmujący się terapiami morskimi powstał niemal wiek wcześniej, we Francji, gdzie zresztą w XX wieku spisano ich reguły), a potem swój rozkwit talasoterapia przeżyła w Portugalii (rejony Algarve).
Mogłoby się wydawać, że chodzi w tym miejscu tylko i wyłącznie o sanatoria nadmorskie (metody leczenia uzdrowiskowego związane z morską terapią to hydroterapia i balneoterapia, sama talasoterapia w warunkach uzdrowiskowych zawsze wspomagana jest przez inne metody leczenia, na przykład kinezyterapię), ale obecnie coraz więcej ośrodków SPA idzie w kierunku wykorzystywania glinek, błota, glonów pochodzących z różnych części świata – Morze Czerwone, Morze Martwe – w swych zabiegach. Ponadto są jeszcze groty solne, dające namiastkę przebywania nad morzem, choć nie ukrywajmy, w stu procentach klimatu z nadmorską bryzą nie da się jednak odtworzyć.
Dobroczynny klimat nadmorski
O owym klimacie trzeba zresztą wspomnieć parę słów. Jest bardzo wilgotny i zarazem bardzo czysty, ponieważ wiatr skutecznie przegania zanieczyszczenia w głąb lądu lub w głąb morza (takie wyjątkowe sytuacje, zwane poduszką hydrotermiczną, zachodzą w okolicy Ustki). Zawiera aerozole solankowe i cenne pierwiastki z jodem na czele. Nad morzem zazwyczaj są spore wahania temperatur, jest to więc klimat mocno bodźcowy, stymuluje organizm, w tym układ odpornościowy, przyspiesza też jego regenerację. Jeśli już wejdziemy do wody, jej kołysanie i uderzające fale działają na ciało jak coś w rodzaju masażu, nie bez znaczenia jest też zawartość soli w wodzie: działa ona ściągająco, kojąco na stany zapalne i podrażnienia, przyspiesza leczenie chorób skóry (chociażby trądzik i łuszczycę), czasem pomaga na atopowe zapalenie skóry.
Woda morska używana w indywidualnych zabiegach hydroterapii w sanatoriach i w SPA musi być czysta, świeża, bez żadnych uzdatnień. Aby umożliwić osmozę minerałów i pierwiastków śladowych wody morskiej do ludzkiej skóry, powinna być podgrzana do 34-36 stopni Celsjusza (z kolei w morzu najlepiej gdy ma minimum 17 stopni).
Talasoterapia – na co pomaga?
Lista schorzeń i dolegliwości, na które pomaga talasoterapia, jest bardzo długa: niedoczynność tarczycy, zatrucie organizmu, chroniczne zmęczenie, bezsenność, stany lękowe, depresja, zespół stresu, napięcia, skoliozy, rwa kulszowa, bóle lędźwiowe, bóle ramion, stłuczenia, złamania, zwichnięcia, osteosynteza, metabolizm wapnia, dzieciństwo choroba, trądzik, egzema, atopowe zapalenie skóry, łuszczyca, przekrwienie limfy, cellulit, obrzęk, miogeloza, przewlekły reumatyzm stawów, reumatyzm mięśniowy, artretyzm, choroba zwyrodnieniowa stawów, zapalenie włókniste, bóle mięśni, skręcenia, porażenia spastyczne, problemy z oddychaniem, zapalenie oskrzeli, astma, zapalenie krtani , zapalenie zatok, nieżyt nosa, wirusowe infekcje dróg oddechowych, obturacyjne choroby płuc, chrypka, ból głowy, migrena, napięcie mięśni szyi, uczucie ciężkości nóg, podostre problemy z krwią i krążeniem, problemy trawienne i jelitowe.
Talasoterapia – przeciwwskazania
Przeciwwskazania do talasoterapii obejmują z kolei: przyjmowanie leków fotouczulających, padaczkę fotogenną, schorzenia nerek, nadczynność tarczycy, ostre stany zapalne, schorzenia psychiczne w stadium zaostrzenia. Kobiety w ciąży powinny korzystanie z talasoterapii konsultować z lekarzem.