Z miejscowości uzdrowiskowych wymienić można na przykład Połczyn-Zdrój, Polanicę-Zdrój, Kołobrzeg, Duszniki-Zdrój czy Świnoujście. Można tam znaleźć ośrodki, które dopuszczają, żeby kuracjusz zabrał ze sobą zwierzę do sanatorium.
Jak zabrać zwierzę do sanatorium?
Chęć przyjazdu ze zwierzęciem należy zadeklarować już na etapie rezerwacji, zaznaczając, jaki to gatunek i jaka rasa, jeśli chodzi o psy. Zwierzę musi być zdrowe i musi posiadać książeczkę zdrowia z zaznaczonym aktualnym szczepieniem przeciw wściekliźnie, a także informacją o odrobaczeniu.
Część ośrodków ma własne dalsze ustalenia i rygory przebywania ze zwierzakiem – na przykład gdy wychodzimy i zostawiamy go w pokoju, na drzwiach od zewnętrznej strony musi zostać wywieszona informacja o tym fakcie, zwierzę musi być wyprowadzane na smyczy (jeśli to pies, to w kagańcu), nie może spać na łóżku, zakłócać hałasowaniem spokoju innych gości itp. Wszędzie obowiązuje zakaz wchodzenia ze zwierzęciem do stref zabiegowych, na baseny, do jadalni.
Za pobyt ze zwierzęciem płaci się rzecz jasna dodatkowo (choć coraz więcej ośrodków, zwłaszcza SPA, medical SPA, ma, wychodząc ku potrzebom gości, w ofercie opcję bezpłatnego pobytu), właściciel jest też zobowiązany do pokrycia wszystkich szkód wyrządzonych przez swego pupila.
Zwierzę w sanatorium na NFZ
Powyżej mowa jest o wyjazdach prywatnych. Wyjazdy na NFZ do niedawna były dla kuracjuszy dość losowe, dostając skierowanie, nie wiedzieliśmy, gdzie zostaniemy wysłani. Dodatkowo bardzo mało ośrodków mających podpisane umowy z NFZ tolerowało u siebie zwierzęta – zresztą do dziś to rzadkość.
Wiedząc, gdzie jedziemy, najlepiej zadzwonić do sanatorium, do którego mamy wyjechać i dopytać o możliwość przyjazdu ze zwierzęciem. Może się zdarzyć, że będzie taka opcja, choć równie dobrze można usłyszeć odmowę...