Bezrobotny jako osoba zarejestrowana, która ma opłacane składki, ma dokładnie takie same prawa do wyjazdu jak każda inna, której ubezpieczenie opłaca jej zakład pracy (gwarantuje to konstytucja). Osoby pobierające zasiłek mają prawo ubiegać się o rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej ZUS.
O czym musi pamiętać bezrobotny, jadąc do sanatorium?
Warto pamiętać, że przed wyjazdem należy powiadomić swój Urząd Pracy o wyjeździe – nikt nie ma obowiązku rejestrować się w nim, ale jeśli już to zrobi, nakłada na siebie pewne obowiązki, w tym dyspozycyjność (urząd może wezwać w dowolnym momencie) i gotowość do podjęcia pracy. Dni, w których można mieć „wolne”, urząd dopuszcza 10, zaś turnus trwa przykładowo dni 21. Tak więc konieczne jest przedstawienie skierowania z datą wyjazdu przed rozpoczęciem turnusu.
Podobnie przed opuszczeniem ośrodka, należy poprosić o wydanie zaświadczenia o pobycie w sanatorium, zaświadczenie takie przedstawia się następnie w Urzędzie Pracy w ciągu 7 dni od powrotu. Zazwyczaj dokumenty te wystarczają, by uporać się z bardzo zagmatwanymi przepisami o koniecznym L4 obowiązującym podczas wyjazdu z NFZ.
