Czym jest kąpiel Kleopatry?
Generalnie pod nazwą „kąpiel Kleopatry” funkcjonują kąpiele w mleku, bogatym w proteiny, witaminę B, wapń i wiele innych cennych minerałów, na przykład kwas mlekowy wygładzający skórę. Wszystkie one świetnie wchłaniają się w skórę, natłuszczając ją i ujędrniając.
Bardziej ekskluzywne formy tego zabiegu mają w swym składzie mleko kozie i miód (a do tego dodatek olejku różanego lub jojoba). Ten drugi ma także działanie przeciwzapalne, więc polecany jest również przy stanach zapalnych i w leczeniu zmian trądzikowych. Ogólnie to wspaniała propozycja dla szukających relaksu w luksusie, ale też osób z przesuszoną skórą.

Kim była Kleopatra i jak dbała o urodę?
Kleopatra VII była ostatnią władczynią Egiptu z rodu Ptolemeuszy. Ze swej urody, prawdziwej bądź legendarnej (dzisiejsze kanony piękna są jednak nieco inne niż wówczas; wiadomo, że była niska, około 153 centymetrów, miała wydatny „ptasi” nos i pokaźny podbródek, gdyby nie chwalebne opisy kilku rzymskich kronikarzy piszących „na zlecenie” pewnie dziś pamiętano by o niej raczej jako o intelektualistce niż piękności…), czyniła użytek na scenie politycznej, oczarowując Marka Antoniusza i Juliusza Cezara. Związanych z nią jest wiele mitów, chociażby ten z jej śmiercią przez ugryzienie kobry – nie wiadomo tak naprawdę, czy było to samobójstwo, jak powszechnie do niedawna się mówiło, czy też zabójstwo na zlecenie Oktawiana Augusta.
Wiadomo jednak z całą pewnością, że niesamowicie dbała o urodę, stosując kąpiele, peelingi z naturalnych środków roślinnych, używała czegoś w rodzaju perfum i dezodorantów, w skórę wcierała olejki eteryczne mające właściwości afrodyzjaków, stosowała mocny makijaż, a swą urodę podkreślała licznymi złotymi ozdobami, kontrastującymi z jej włosami, strojem i cerą.
Miała coś w rodzaju prywatnego laboratorium, w którym testowano kosmetyki na jej użytek. Na przykład błyszczyk na oczy na bazie malachitu i siarczku ołowiu – ładnie wyglądał, a przy okazji odstraszał muchy i inne uciążliwe owady. Kiedy poznała Juliusza Cezara, postanowiła na przykład wyleczyć go z nadmiernego łysienia, w tym celu eksperymentowano z różnymi substancjami (nawet kojarzonymi bardziej z czarami, typu zmielone zęby konia i szpik jelenia), aby pobudzić mieszki włosowe władcy. Akurat Juliusza Cezara upiększyć się jej nie udało.
A słynna kąpiel Kleopatry? Tak naprawdę nie znamy obecnie wszystkich jej składników. Ale też rodzajów tych kąpieli było raczej kilka – jedna w kozim mleku z miodem i płatkami róż, kolejna w mleku oślim, jeszcze inna w mleku oślim sfermentowanym, z dodatkiem ziół, a wreszcie w oślim mleku z miodem i dodatkiem mleka kobylego oraz olejków eterycznych.