Ogólnie jest to kosmetyk o żelowej lub galaretowatej konsystencji, który po rozprowadzeniu na skórze wysycha i zamienia się w przezroczystą maskę, stąd często można znaleźć określenie „maseczki peel-off”; samo „peel-off” to „zdzierać, zrywać, ściągać”. Nakłada się ją na oczyszczoną suchą skórę, omijając okolice oczu i ust. Po upływie określonego czasu zdejmuje się tę maseczkę ze skóry (dosłownie ściąga się ją w całości, jeśli została nałożona odpowiednio grubo, zejdzie w jednym kawałku), a pozostałości usuwa za pomocą toniku. Samo ściąganie nie jest bolesne, ale u niektórych osób wzbudza lekki dyskomfort, maseczka przyczepia się do maleńkich włosków na skórze, czyni także skórę bardziej napiętą.
Peeling peel-off – rezultaty
Peeling peel-off oczyszcza skórę, pomaga usunąć nadmiar sebum i działa odświeżająco, może też zawierać składniki, które wpływają na konkretny element urody, na przykład na pozbycie się zaskórników, wągrów, rozjaśnienie skóry. Mogą to być różne enzymy roślinne (papaina, bromelina/bromelaina), glinki, węgiel aktywowany, algi, kwas hialuronowy, a nawet złoto lub platyna.
Jako że prawie nigdy nie powoduje zaczerwienia skóry, można wykonać go w zasadzie w dowolnej chwili, nawet tuż przed ważnym spotkaniem, imprezą, wyjazdem. Maseczki tego typu nie powinny być jednak stosowane zbyt często, eksperci doradzają 1-2 zabiegi w miesiącu.