I tak zabroniony jest – o ile regulamin nie stanowi inaczej – przyjazd ze zwierzęciem (są ośrodki, które to dopuszczają, należy przed wyjazdem zapytać drogą telefoniczną o taką możliwość). Kuracjusze powinni stawiać się na badania lekarskie i zabiegi w wyznaczonym na to czasie. Zobowiązani są do przestrzegania zasad sanitarnych (typu maseczki w strefie zabiegowej) i przeciwpożarowych – stąd w wielu miejscach zabronione jest używanie w pokojach grzałek, grzejników czy żelazek elektrycznych, ale też na przykład świec lub kadzidełek. Bezwzględnie zakazane jest picie alkoholu oraz uprawianie gier hazardowych, zaś palić można tylko w wyznaczonych miejscach. Nie można samowolnie na dłuższy czas opuścić sanatorium czy też uzdrowiska (ale można zapytać o zgodę na to lekarza prowadzącego).
Zabronione są samowolne zmiany pokoju, a po 22 obowiązuje bezwzględne zachowanie ciszy nocnej (w zależności od ośrodka obowiązuje ona do 6 lub 7, są też takie, które w soboty ciszę nocną „przekładają” o godzinę, na 23; zdarzają się ośrodki, które są zamykane o 22 i w czasie trwania ciszy nocnej kuracjusze bezwzględnie muszą pozostawać w swoich pokojach – to już postanowienia indywidualne i należy się z nimi zapoznać po przyjeździe). W każdym sanatorium po 22 nie mogą przebywać w pokojach osoby do tego nieuprawnione, ale odwiedzający mogą się starać o odpłatny nocleg, jeśli są wolne pokoje (powodem może być przyjazd na drugi koniec Polski).
Regulamin sanatorium – kary za nieprzestrzeganie
Zazwyczaj regulamin taki kończy formuła: „Kuracjusz, który nie stosuje się do postanowień niniejszego regulaminu, a w szczególności nie przestrzega zaleceń objętych programem leczenia uzdrowiskowego albo w sposób szkodliwy dla zdrowia lub uciążliwy dla otoczenia narusza regulamin, może być wypisany z sanatorium wraz z poniesieniem konsekwencji finansowych”. Dochodzi do tego także druga, stanowiąca: „Osoba, która bez uzasadnionej przyczyny losowej lub zdrowotnej nie zwróciła skierowania, nie wykorzystała go w całości albo w części lub została przedterminowo z własnej winy wypisana z sanatorium/szpitala, albo też samowolnie przerwała kurację, może zostać pozwana o pokrycie kosztów obciążających zakład lecznictwa uzdrowiskowego. Uznanie zasadności wymienionej przyczyny losowej lub zdrowotnej podanej przez kuracjusza należy do dyrekcji ośrodka”.
Karny wypis z sanatorium równa się powiadomieniu o tym fakcie odpowiedniego oddziału NFZ, pokryciu kosztów obejmujących czas do końca turnusu, a także, rzecz jasna, pokryciu szkód, jeśli takie w wyniku działania pacjenta powstały.
A co z kawiarniami znajdującymi się na terenie sanatorium gdzie podaje się oficjalnie równierz i różne alkohole? Czy jest to zabronione czy nie?